Sezon rowerowy w pełni. To dobra okazja do przypomnienia zalet jazdy na jednośladzie, a także aktualności ze stolicy i działającego od 11 lat na Pradze Klubu Rowerowego „Trybik”. Refleksjami podzielił się z nami Paweł Paczek – prezes „Trybika” i zarejestrowanego w bieżącym roku Stowarzyszenia „Marcin”.
„Zachęcam do jazdy na rowerze, gdy pogoda sprzyja, i nie tylko. Rower to taki hercules na dobre zdrowie i samopoczucie. Jest odpowiedni do powiększenia masy mięśniowej, poprawia też kondycję. Na dwóch kółkach możemy jechać po zakupy, do pracy, na piknik z koleżanką czy nad jezioro z chłopakiem. W każdym przypadku dbamy o swoje zdrowie, wygląd oraz samopoczucie. Uważam, ze wysiłek na rowerze jest lekki, ale długotrwały – z tego powodu sprzyja osobom z dużą nadwagą: kości i stawy są odciążone, a kalorie spalane w szybkim tempie. Jazda na jednośladzie dotlenia nasz organizm, a także wzmacnia biodra oraz mięśnie grzbietu i brzucha. Sprawia, że zwiotczałe mięśnie napinają się. Podczas jazdy pracują także mięśnie grzbietu i rąk; gimnastykujemy kręgosłup. Polecam to ludziom, pracującym za biurkiem.
Ważny jest zakup odpowiedniego roweru. Jeśli chcesz kupić dobry rower, „na lata”, zapomnij o tych z supermarketów i sięgnij po towar „z wyższej półki”. Nie musi być najdroższy; ważne, by spełniał swoje funkcje, a jazda na nim sprawiała radość i satysfakcję. Jeżeli lubisz komfort, a także chcesz się ustrzec przed uszkodzeniami ciała, koniecznie załóż kask i rękawiczki. No i musisz być widoczny odblaskowo; pomoże kamizelka fluoroscencyjna i odblaski. Nie kupuj roweru bez świateł (to tak, jakbyś kupował samochód bez nich). Pamiętaj o zabezpieczeniach na rower; napiszę o tym w następnym odcinku.
W Klubie Rowerowym „Trybik” uczymy dzieci, już od najmłodszych lat, poruszania się po drogach rowerowych; uczymy też przepisów. Nasze rajdy to nie tylko obcowanie z przyrodą; to także nauka o przepisach ruchu drogowego, nauka prowadząca do „małego prawa jazdy”, jakim jest karta rowerowa. Maluch uczy się jeździć w kasku, w kamizelce, przyswaja sobie zasady bezpiecznej jazdy oraz zagrożenia, płynące z ruchu rowerowego i samochodowego. „Trybik” uczy szacunku dla drugiego użytkownika drogi i poszanowania dla innych rowerzystów.”
Zachętą do poruszania się po Warszawie na jednośladach jest, wzorowany na miastach europejskich, m.in. Paryżu i Amsterdamie, system wypożyczania miejskich rowerów. Od kwietnia działa on na Bemowie w ramach systemu Bemowo Bike. 1 sierpnia ruszyła Miejska Wypożyczalnia Rowerów Veturilo. Rowery można wypożyczyć przy stacjach metra (od Wawrzyszewa do Imielina), w ciągach pieszych ulic, m.in. w Alei Jana Pawła II (5 stacji), na Krakowskim Przedmieściu, ul. Marszałkowskiej i Królewskiej, a także w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum Nauki Kopernik. W związku z budową II linii metra, na Pradze sieć wypożyczalni rowerów Veturilo ma ruszyć dopiero w marcu 2013 roku.
Aby skorzystać z wypożyczalni, trzeba zarejestrować się na stronie internetowej systemu: Bemowo Bike (www.bemowobike.pl) lub witrynie wypożyczalni Veturilo (www.veturilo.waw.pl). Rejestracja w Veturilo kosztuje 10 zł; pierwsze 20 minut wypożyczenia jest bezpłatne, od 21. do 60. minuty opłata wynosi 1 zł, za drugą godzinę 3 zł, za trzecią 5 zł, za czwartą i każdą następną 7 zł. Z lokalizacją wypożyczalni i regulaminem można się zapoznać na infolinii 22 244 13 13 i 22 382 13 12.
„Wypożyczalnie rowerów to wspaniała rzecz” – mówi Paweł Paczek. Jednocześnie wyraża obawę, czy duża rzesza rowerzystów nie zakłóci systemu nierozbudowanych dróg rowerowych. Stawia też pytanie, czy systemu wypożyczalni nie mogła zbudować polska firma, która buduje parkingi rowerowe i wyposaża je w rowery?
Tymi refleksjami Paweł Paczek podzielił się z nami w trakcie przygotowań do pielgrzymki rowerowej „Trybika” do Częstochowy. Odbywa się ona ku pamięci Marcina Paczka, założyciela Klubu Rowerowego „Trybik”. Relacja w następnym numerze.
K.