Tarcze pełne roboty

Z budową II linii metra rozstaliśmy się na początku lipca. Od tego czasu sporo się tam działo. Co prawda tarcze Wisła i bezimienna nie tkwią jeszcze w dołkach startowych, ale Anna i Maria mają co robić.

Około 10 lipca na powierzchnię ziemi zaczęto wydobywać urobek z miejsca, gdzie powstaje stacja przesiadkowa, tuż przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. W ten sposób powstawały dwie sekcje stropu stacji; trzecia, budowana na wysokości Poczty Głównej została zabetonowana wcześniej.

Przyjrzyjmy się stropowi stacji Świętokrzyska

Można to zrobić w gotowej już sekcji stropu górnego, zaglądając w otwór technologiczny. To tamtędy wprowadzono, pięć metrów pod ziemię, sprzęt wybierający urobek. Jedna z sekcji stropu, ta, która zamknie najdalej na wschód wysunięty fragment stacji Świętokrzyska, ma wymiary 21 na 28 metrów, zaś  pokrywająca strop betonowa płyta ma grubość ok. 1 m. Na taką konstrukcję potrzeba 600 m2 betonu.

Zakończyło się wyburzanie naziemnego fragmentu ściany technologicznej, tzw. ściany odcinającej, zanurzonej w głąb ziemi na kilkanaście metrów i znajdującej się w samym centrum przyszłej stacji. Przypomnijmy – ściany technologiczne tymczasowo oddzielają od siebie części budowanych stacji, a także zabezpieczają wykopy podczas wybierania urobku. Przez dłuższy czas, jako że na Marszałkowskiej w tym miejscu ruch został zatrzymany, dobrze widoczny był ceglany mur, przywołujący na pamięć historyczne fragmenty kamienic. Wyjaśniamy: to obudowa starej sieci ciepłowniczej, przebiegającej od Emilii Plater do Pl. Powstańców Warszawy, w osi Świętokrzyskiej.

W połowie lipca na Rondzie ONZ

Właśnie wtedy kończył się pierwszy etap budowy - prace po zachodniej stronie stacji. Gotowy był strop zachodni ze wszystkimi przewidzianymi w tym miejscu palami i ścianami szczelinowymi i niemal gotowe były przejścia podziemne. Zalewano betonem ostatnie fragmenty górnej płyty stropowej o wymiarach 18 x 24 m. Oczywiście, tu również pojawił się otwór technologiczny, przez który wprowadzone zostaną pod ziemię maszyny i przez który będzie wydobywany urobek. Tymczasem na powierzchni ziemi trwały prace przygotowawcze do przeniesienia na nią ruchu samochodowego i tramwajowego z alei Jana Pawła II.

Zanim rozpocznie się budowa wschodniej części stacji, logistycznie trudna, bowiem znajduje się pod samym centrum Ronda ONZ, trzeba jeszcze przywrócić ruch na rondzie, w tych miejscach, gdzie jest to możliwe, a więc tam, gdzie prace schodzą pod ziemię i zwalniają teren na powierzchni. Budowa wschodniej części stacji będzie wymagała poważnych zmian – obie jezdnie alei Jana Pawła II, wraz z torowiskiem tramwajowym, zostaną przesunięte na wspomniany wyżej uwolniony, zasypany i wyrównany teren. A w miejscu, gdzie jeszcze niedawno były jezdnie i torowisko, powstaną przejścia podziemne, sekcje ścian szczelinowych i kolejne partie stropu nowej stacji metra. Przekładanie, przekładanie i jeszcze raz przekładanie. Nie ma innego wyjścia, kiedy kolej podziemna powstaje w gotowej już infrastrukturze wielkiego miasta.

20 lipca – 450 metrów tunelu

Tak, tak, a ściślej nawet 453 metry pokonała do tego dnia tarcza TBM Anna, co oznacza, że ma już za sobą połowę wyznaczonej trasy. Minęła wentylatornię szlakową II linii metra (konstrukcja służąca wymianie powietrza w tunelu, znajdująca się na wysokości Miedzianej, 395 metrów od szybu startowego) i podążyła w kierunku Fabryki Norblina. Ostatnie osiągi Anny w tamtych dniach – olimpijskie – 20 metrów na dobę.

Po kilkunastu dniach postoju ponownie ruszyła do pracy również Maria, wykonując od razu kolejne 10 metrów tunelu północnego. Przymusowy postój obu tarcz miał poważne uzasadnienie – oczekiwanie na podłączenie taśmociągów odprowadzających urobek. Przed zatrzymaniem tarcz ziemia była transportowana w kontenerach, przy użyciu specjalnych pojazdów ciężarowych, tzw. multicarów.

Stacja Powiśle w podwójnej roli

Zanim będzie stacją w docelowym kształcie, jej korpus zostanie wykorzystany – już w końcu sierpnia – jako dołek startowy dla kolejnych tarcz TBM, zapowiadanej przez nas Wisły i czwartej tarczy, na razie bezimiennej. Obie wyruszą właśnie z Powiśla, w kierunku Dworca Wileńskiego. Przy Wybrzeżu Kościuszkowskim powstała płyta fundamentowa zachodniej części stacji. Będzie stanowić przejściowo dno szybu startowego, nad którym powstaną jeszcze tzw. łoża dla tarcz TBM, które sprawią, że gigantyczne krety zostaną bezpiecznie umieszczone na owej płycie. Konstrukcja powstrzyma również wody gruntowe napierające na dno. W jej dolnych partiach instaluje się szyny, po których pojadą kolejne fragmenty zaplecza technicznego tarcz.

Wschodnia część stacji Powiśle powstaje nieco bliżej Wisły. Tu pod zwałami ziemi znika już strop stacji. Wschodnia część znajduje się dokładnie między tunelem Wisłostrady a Wisłą, 15-metrowy otwór technologiczny daje ogląd ostatniego, podziemnego piętra stacji z zarysem prowadzących doń schodów, którymi przyszli pasażerowie II linii metra będą wędrować na peron.   

Tym razem na krótko rozstajemy się z budową. Za dwa tygodnie powracamy z nowymi informacjami.                

(egu)