Rada wielu

Obniżka dla nauczycieli

Z okazji zakończenia roku szkolnego, Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz wraz ze swoją partią postanowiła sprawić warszawskim nauczycielom uroczą niespodziankę. O problemach środowiska nauczycielskiego mówi się wiele. Platforma Obywatelska postanowiła rozwiązać na razie jeden z nich. Podczas burzliwych narad padło na problem nadmiaru pieniędzy, z którymi biedni pedagodzy nie wiedzą co zrobić. Zamiast skupić się na pracy wychowawczej zastanawiają się, czy zmienić samochód na nowe BMW, czy też 42-calową plazmę na 52-calową. Czy jechać na Kanary czy Baleary...

Genialni ekonomiści stołecznego Ratusza i eksperci PO zdecydowali więc o zmianie zasad naliczania dodatków motywacyjnych dla nauczycieli. Przede wszystkim, zamiast procentowo, będą one naliczane kwotowo. Nie dość, że dla statystycznego warszawskiego nauczyciela oznacza to około 300-złotową obniżkę pensji, to wraz z inflacją będą oni zarabiali coraz mniej.

Pani Prezydent konieczność obniżenia zarobków nauczycieli motywowała możliwością zaoszczędzenia w budżecie miasta 60 mln złotych. To mniej więcej tyle, ile przeznacza kwartalnie na nagrody dla podległych sobie urzędników. Ale na działaczach PO i SLD oraz członkach ich rodzin zatrudnionych w strukturach samorządowych oszczędzać nie należy.

Dzięki temu nauczyciele mogą spożywać kawior i pić szampana ustami swoich przedstawicieli...

Maciej Maciejowski
autor jest radnym
Rady Warszawy
www.maciejowski.pl