Nadolny - nieudolny
K.
"Mazowiecki Wojewódzki Konserwatorze Zabytków - obudź się" - apelowali 6 grudnia ubiegłego roku społecznicy i mieszkańcy Pragi, zaniepokojeni stanem kamienicy przy ul. Sierakowskiego 4 - jednego z najstarszych murowanych budynków w tej części Pragi, od lat 80. XIX wieku siedziby pierwszego praskiego gimnazjum.
Nie był to jedyny powód do wyrażenia dezaprobaty wobec pracy Rafała Nadolnego, który urzędowanie jako Mazowiecki Konserwator Zabytków rozpoczął od
blokowania wpisów do rejestru zabytków. Bezpodstawnie odmówił wpisania do rejestru zabytków m.in. domu przy ul. Środkowej 20 - jednego z trzech najstarszych murowanych budynków Nowej Pragi, wzniesionego w 1865 roku.
Nadzieje na rzetelne wypełnianie przez Rafała Nadolnego powierzonej mu funkcji zniszczyło wyburzenie w końcu kwietnia br. budynku przy ul. Grochowskiej 314 na kamionku. Zbudowany w 1917 roku jako dom mieszkalno-administracyjny zakładów mechanicznych produkujących pompy, był jednym z najstarszych (jeśli nie najstarszym) warszawskim przykładem "stylu dworkowego" w architekturze polskiej.
Rafał Nadolny wiedział, że budynek, na skutek błędu w procesie weryfikacji spisu (a nie odmówienia mu wartości zabytkowej) przejściowo znajduje się poza gminną ewidencją zabytków i jest realnie zagrożony zniszczeniem w związku z deklarowanym przez spadkobierców zamiarem wyburzenia budynku. Zignorował wniosek Stołecznego Konserwatora Zabytków o wpisanie budynku przy ul. Grochowskiej 314 do rejestru zabytków, choć obiekt ten posiadał kartę ewidencyjną zabytku.
Szczegółowa analiza tego przypadku znalazła się w skierowanym do Wojewody Mazowieckiego Jacka Kozłowskiego Liście Otwartym Zespołu Opiekunów Kulturalnego Dziedzictwa Warszawy ZOK. Tomasz Markiewicz i Janusz Sujecki wnioskują o odwołanie Rafała Nadolnego: "Dalsze pozostawianie Rafała Nadolnego na stanowisku Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków stwarza realne zagrożenie dla warszawskich zabytków".
O przesłankach wniosku o odwołanie Rafała Nadolnego działacze ZOK informowali warszawiaków 8 maja podczas pikiety przed siedzibą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przy ul. Nowy Świat 18/20. Uczestniczący w pikiecie Adam Rosiński, przewodniczący Samorządu Kamionka, powiedział nam: "Władze po lewej stronie Wisły muszą dostrzec, że prawobrzeżna Warszawa ma także historię i zabytki. Kamionek czy Stara Praga pełne są cennych obiektów, których niestety ubywa przez niekompetentne działania niektórych urzędników. Zamiast przykładania ręki do likwidacji zabytków, winny do nas płynąć pieniądze na ich restaurację".