Noga w Łapę

Budujesz dom dla siebie, zbuduj też domek dla ptaków

Tak zatytułowaną akcję realizuje krakowskie Biuro Architektoniczne KB Projekt, a my z radością i satysfakcją jej patronujemy.

Biuro oferuje każdemu inwestorowi zamawiającemu projekt domu jednorodzinnego oraz wszystkim innym zainteresowanym osobom projekty specjalistycznych, a zarazem prostych w wykonaniu skrzynek lęgowych dla różnych gatunków ptaków. Dodatkowo na stronie internetowej biura można przeczytać porady, jak i gdzie je powiesić, by jak najszybciej znalazły mieszkańców.

Najstarsze budki lęgowe, jakie znamy, datowane są na XV w. I choć nie były tworzone dla ochrony ptaków, tylko do pozyskiwania jaj, z czasem ludzie zauważyli, że bliskie sąsiedztwo ptaków ma także inne pozytywne aspekty. I tak np. w XIX w wiedziano już, że gniazdowanie jaskółek w oborach i różnorodność gatunkowa ptactwa w lasach znacznie zmniejsza ilość szkodzących zwierzętom i roślinom owadów. W XX w sławny polski ornitolog prof. Jan Sokołowski rozpoczął propagowanie projektowanych przez siebie, uniwersalnych budek lęgowych jako formę świadomej pomocy dla ptaków, których populacje zaczęły się zmniejszać wskutek działalności człowieka. Obecnie wiele gatunków, w tym niegdyś bardzo popularnych, w związku z przekształcaniem środowiska ludzką gospodarką ma duże trudności ze znalezieniem odpowiednich miejsc lęgowych.

Sąsiedztwo ptaków korzystnie oddziałuje na jakość życia ludzi na różnych płaszczyznach. Są naszymi sprzymierzeńcami w walce z komarami, muchami i innymi nieproszonymi owadami - przedstawiciele niektórych gatunków zjadają w ciągu dnia tyle owadów, ile wynosi ciężar danego osobnika. Przykładem może być tu sikora bogatka - jeden ptak zjada około 20 g insektów, co w zależności od ich masy przekłada się na 130 - 200 owadów: komarów, much, gąsienic. Warto pamiętać, że największa ilość owadzich szkodników pada łupem ptaków w okresie wykarmiania piskląt - czyli w czasie, w którym najbardziej potrzebują domków lęgowych. Ich bliskość niesie też ze sobą możliwość obcowania z pięknem przyrody - słuchania ptasich koncertów i przyglądania się życiu tych pięknych, wciąż mało dla nas znanych zwierząt. Ponadto obserwowanie przyrody, poza aspektem estetycznym, ma również walory edukacyjne - uwrażliwia na potrzeby środowiska naturalnego, ukazuje jego wpływ na życie człowieka. Jest to niezwykle istotne w przypadku edukacji dzieci - aby mogły wychować się ze świadomością nierozerwalnego związku z przyrodą oraz skutków, jakie niesie ze sobą ingerencja człowieka. Taka lekcja przyrody nie może równać się z żadną książką, a oglądanie ptaków na własne oczy, za pomocą zwykłej lornetki, jest o wiele ciekawsze niż lektura i najlepsze zdjęcia w czasopismach przyrodniczych.

Zachęcam do stworzenia dachu nad głową dla ptaków nie tylko posiadaczy domów jednorodzinnych, ale też mieszkańców osiedlowych bloków. Budki można wieszać na budynkach, na swoich balkonach i na okolicznych drzewach. Może to być inicjatywa indywidualna, ale może komuś uda się zainteresować nią szersze grono sąsiadów, administrację i oto osiedlowe podwórko stanie się ptasią ostoją? Ważna jest wiedza, jakie skrzynki wieszamy dla różnych gatunków, w jaki sposób i gdzie. Nie kupujcie ich Państwo w sklepach zoologicznych czy supermarketach. Jak powinny wyglądać odpowiednie, bezpieczne dla ptaków skrzynki lęgowe znajdziecie na stronach internetowych: www.kbprojekt.pl, www.ptasieogrody.pl, www.apusmg.pl, www.ussuri.pl. Pod trzema ostatnimi adresami można też kupić gotowe budki. Poniżej garść wskazówek, jak i gdzie je wieszać oraz konserwować.

1. Budki wykonujemy z nieheblowanych desek grubości co najmniej 1,5 cm, przy czym część przedniej ścianki, w której znajduje się otwór wejściowy, powinna być grubsza - 3 cm lub nawet więcej. Taki długi wlot bardziej chroni gniazdo przed drapieżnikami.

2. W zależności od tego, jakie ptaki chcemy zaprosić w swoje sąsiedztwo, wieszamy odpowiednie skrzynki. Różnią się one wymiarami, a zwłaszcza średnicą otworu wlotowego. I tak np. jeśli chcemy dać lokum sikorce, otwór powinien mieć średnicę 27 mm, bo już przy 33 mm do skrzynki dostanie się wróbel, który jest silniejszy od sikory i nie pozwoli jej się zagnieździć.

3. Skrzynkę instalujemy na budynku lub drzewie w sposób stabilny, by nie chwiała się na wietrze. Trzeba ją przybić 2-3 gwoździami (proszę się nie obawiać, drzewa w ten sposób nie uszkodzimy).

4. Najlepsze efekty co do stopnia zasiedlenia daje powieszenie budek późną jesienią. Ptaki mają czas, żeby je zauważyć i oswoić się z nimi.

5. Odstępy między zawieszonymi budkami zależą od wielkości terytorium zajmowanego przez osobniki danego gatunku. I tak, skrzynki dla wróbli, mazurków, szpaków mogą wisieć blisko, bo ptaki te dobrze znoszą inne pary lęgowe obok siebie. Ale już muchołówki potrzebują 25-30 m odstępu, sikory 30-50 m, pełzacze 100 m, a sowy aż 200-300 m.

6. Wysokość, na jakiej wieszamy budkę, nie powinna być zbyt mała. Na ogół wystarcza wysokość 3-5 m, trzeba jednak uważać, by pod budką nie było gałęzi lub innych „stopni”, które ułatwią dostęp do gniazda drapieżnikom, np. kotom, kunom. Z tego samego powodu pod otworem nie umieszczamy żadnych kijków, podpórek dla ptaków.

7. Otwór wejściowy do budki nie powinien być skierowany na zachód lub południowy zachód. bo z tych kierunków najczęściej wieją wiatry i padają deszcze. Najlepszy jest kierunek południowo-wschodni. Budka powinna być powieszona prosto, ew. lekko nachylona w kierunku ziemi wlotem (nigdy na odwrót). Wewnątrz poniżej otworu możemy zainstalować 2 listewki, które ułatwią ptakom wydostawanie się z budki.

8. Trzeba zadbać, by skrzynka była choć częściowo zacieniona - zbytnie narażenie na promienie słoneczne może być śmiertelnym zagrożeniem dla piskląt.

9. Trwałość skrzynki zwiększa pomalowanie jej ekologicznym lakierem. Warto też daszek pokryć blachą. Nie malujemy - nigdy! - wnętrza otworu wejściowego i wnętrza budki.

10. Budkę trzeba czyścić po każdym lęgu (może być ich 2, a nawet 3 w sezonie) lub jesienią po zakończeniu okresu lęgowego. Dlatego jedna ze ścianek powinna być otwierana.

Usuwamy stare gniazda, w których jest dużo pasożytów, skrzynkę wyparzamy lub wypalamy.

W ten sposób zwiększamy bezpieczeństwo kolejnego lęgu. Stare gniazdo i tak byłoby nadbudowane, co skróciłoby odległość do wlotu i ułatwiło dostęp drapieżnikom. Przy okazji warto odnotowywać, gdzie ptaki się nie zalęgły - jeśli sytuacja powtarza się przez 3-4 lata, warto przewiesić budkę w inną lokalizację.

Renata Markowska
Fundacja Noga w Łapę

7441