Dialog o Strategii Rozwoju Pragi Północ
Kr.
Kwietniowe posiedzenie Komisji Dialogu Społecznego poświęcono na zaległą prezentację przygotowanego przez zarząd dzielnicy projektu Strategii rozwoju dzielnicy. Przedstawiła ją wiceburmistrz Katarzyna Łęgiewicz. Jest to wstępna wersja dokumentu, opracowanego z inicjatywy i na wniosek Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego. Powstanie takiego spójnego dokumentu, określającego główne cele oraz metody ich osiągnięcia, poprzedziło wiele merytorycznych spotkań komisji w minionych dwóch latach.
Podstawą przy ustaleniu głównych celów rozwoju jest przede wszystkim właściwa diagnoza stanu istniejącego. Nakreślona przez panią burmistrz specyfika Pragi Północ na tle innych dzielnic Warszawy stanowiła punkt wyjścia dla rozwiązań zaproponowanych w strategii.
Praga szczyci się tym, że jest jedną z nielicznych dzielnic, w których zachowała się historyczna zabudowa. Ta duma jest jednocześnie jej przekleństwem, ponieważ nakłady na stare, od lat nieremontowane budynki muszą być z konieczności dużo większe niż na nowe budownictwo. Nie bez znaczenia jest również fakt, że większość starej zabudowy to budynki komunalne, upaństwowione po wojnie na mocy tzw. Dekretu Bieruta. Choć średnia miejska to 11-12% mieszkań komunalnych w dzielnicy, Praga Północ ma ich w swoim zasobie aż 40%. Na niekorzyść działa też fakt, że 64% z nich powstało przed 1944 rokiem, większość ma wieloletnie zaległości remontowe, przez co znajduje się w opłakanym stanie. O wręcz cywilizacyjnej skali zapaści niech świadczy fakt, że 95% mieszkań w starej zabudowie nadal nie posiada nawet własnej ubikacji, nie wspominając o łazience. Budynki są bardzo stare i niedopasowane do współczesnych potrzeb, a jednocześnie 260 z nich (około 2200 lokali) jest objętych roszczeniami. Jak wiadomo, w takich przypadkach zarządca, czyli dzielnica, nie przeprowadza wszystkich koniecznych remontów. W przypadku odzyskania takiego wyremontowanego budynku przez spadkobierców istniałaby obawa oskarżeń o marnotrawienie publicznych środków.
W 2008 roku pokuszono się o wstępne oszacowanie potrzeb remontowych na Pradze Północ. Wyniosły one 704 mln zł, co stanowiło ponad połowę kwoty potrzebnej na remonty wszystkich budynków w mieście. Wpływy ze sprzedaży części kamienic nie mają szans zasilenia funduszu remontowego pozostałych. Trafiają do budżetu dzielnicy jako dochód własny i są z nich zaspokajane potrzeby w innych sferach. Po przeznaczeniu środków na oświatę i wychowanie, Ośrodek Pomocy Społecznej i ZGN, które pochłaniają lwią cześć wydatków dzielnicy, pozostaje tak mało, że nie bardzo jest co dzielić.
Choć utrwalany przez lata negatywny wizerunek dzielnicy stopniowo się poprawia, to nadal zjawiska społeczne o takim wydźwięku występują tu ze szczególnym natężeniem. Na Pradze Północ dwa razy więcej osób korzysta z zasiłków socjalnych niż w pozostałych dzielnicach. Kwotowo stanowią one aż 45% świadczeń tego rodzaju wypłacanych w całym mieście. A trzeba pamiętać, że dzielnica z prawie siedemdziesięcioma tysiącami mieszkańców to zaledwie 4,3% ludności Warszawy, żyjących w dodatku na obszarze liczącym zaledwie nieco ponad 2% jej powierzchni. Od 10 lat liczba mieszkańców się zmniejsza. Brak na terenie dzielnicy inwestycji mieszkaniowych powoduje, że nieco lepiej sytuowani młodzi ludzie wyprowadzają się z Pragi. Po dziesięcioleciach zastoju ruszyło jednak budownictwo komunalne. W budynku przy Białostockiej/Grodzieńskiej lokatorom oddano pierwsze klucze. Wkrótce pierwsi mieszkańcy pojawią się także na Golędzinowie.
Wciąż jednak wiele rodzin żyje w ubóstwie, rozpowszechniają się uzależnienia, utrwala bezrobocie i wielopokoleniowa bezradność społeczna. Na Pradze Północ więcej jest dzieci z dysfunkcjami, samotnych matek, dwukrotnie więcej rozwodów. Tu statystycznie żyje się krócej. Wskaźnik przedsiębiorczości w oparciu o liczbę zarejestrowanych podmiotów gospodarczych na tysiąc mieszkańców jest na Pradze niższy niż w całej Warszawie. Choć dzielnica stała się modna, zwłaszcza w środowiskach artystycznych, to jednak tzw. sektor kreatywny tworzą głównie ludzie mieszkający poza dzielnicą i poza nią odprowadzający podatki.
Z przedstawionej wstępnej diagnozy wynika, że Praga znajduje się w niekorzystnej sytuacji w trzech najważniejszych obszarach: pomocy mieszkaniowej, pomocy społecznej i szkolnictwa, problemy w których znajdują negatywne odzwierciedlenie w czwartym z obszarów - szeroko pojętym bezpieczeństwie.
W projekcie przyjęto cztery cele strategiczne: Wyrównywanie szans życiowych dzieci i młodzieży; Rozwój potencjału społecznego; Polepszenie jakości życia mieszkańców i Podniesienie poziomu rozwoju gospodarczego dzielnicy. Każdemu z nich przyporządkowano cele operacyjne, poszczególne działania, wskaźniki realizacji oraz wyznaczono podmioty za realizację odpowiedzialne.
Szanse dzieci i młodzieży mają wzrosnąć dzięki dostosowaniu modelu edukacji do potrzeb i specyfiki dzielnicy, wsparciu rodzin oraz zdolnych uczniów z rodzin biednych.
Na Pradze najsilniej narasta protest społeczny na tle problemów lokatorskich. Polepszenie życia mieszkańców ma zostać osiągnięte m.in. przez zwiększenie efektywności zarządzania i poprawę stanu technicznego zasobu komunalnego.
Strategia powstaje na poziomie dzielnicy, ale wiele ważnych kwestii, które powinny się w niej znaleźć, dotyczy rozwiązań ogólnomiejskich. Niezbędne jest ustalenie docelowych 100% zasobu m.st. Warszawy. Finalnie w zasobie dzielnicy ma pozostać ok. 8 tys. mieszkań, z ponad 12 tysięcy, jakimi dysponuje obecnie - z 500 kamienic ma pozostać 300. Stąd też wstrzymanie sprzedaży kolejnych lokali na rzecz najemców. Po jego ustaleniu, zasób docelowy będzie remontowany i doposażany. Pozostałe budynki mają być remontowane w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP), czy w ramach Towarzystw Budownictwa Społecznego. Nowe podejście ma spowodować zmniejszenie ilości pustostanów i racjonalną gospodarkę lokalami, w tym także usługowymi. Ruszyła już zamiana mieszkań dla osób, które popadły w długi. Dzielnica wesprze takie osoby m.in. poprzez udzielanie ulg i pomoc w spłacie zadłużenia.
Zmiana obrazu dzielnicy ma opierać się zarówno na kulturze i sztuce w szerokim wachlarzu dostępnych już na Pradze, jak i na sferze gospodarczej. Dzielnica ma wspierać rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Na ul. Targowej z inicjatywy miasta powstanie Centrum kreatywności. Być może, przy Placu Hallera znajdzie siedzibę muzeum polskiego meblarstwa, z eksponatami słynnej fabryki "Ład". Rozmowy w tej sprawie trwają z Muzeum Historycznym Miasta Warszawy. Ma to sprzyjać wszechstronnemu rozwojowi kultury z uwzględnieniem rozwiązań innowacyjnych. Powstawałby tym samym nowy potencjał społeczny dzielnicy, która byłaby postrzegana jako "dzielnica kreatywna". Wiąże się to również z nowym pomysłem na promocję. Ma zostać opracowana kompleksowa strategia promocji dzielnicy, zwalczająca negatywne stereotypy w wizerunku Pragi.
W dyskusji przychylnie oceniono przedstawiony projekt strategii. Wśród mankamentów wymieniano brak uwzględnienia problemu bezdomności. Jest on pomijany w polityce miasta.
Pomimo dość szczegółowego rozpisania założeń strategii, nie wiadomo też dokładnie, co ma być uznane za sukces w poszczególnych dziedzinach.
Podnoszono też konieczność zapisania w strategii preferencyjnych warunków najmu lokali dla organizacji pozarządowych. Niestety, obecnie oferowane preferencje nie są atrakcyjne, bowiem koszt wyremontowania i utrzymania lokalu bez ogrzewania, w niskim standardzie jest i tak bardzo wysoki. Według deklaracji pani burmistrz lokale, które nie znajdują chętnych będą wstępnie "podremontowywane". Z wyłączeniem głównych ciągów ulic, są możliwości wynajmu lokalu poza obowiązującym w większości przypadków konkursem.
Wiele uwagi w dyskusji poświęcono działalności Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami. Podkreślano konieczność zmian w jego strukturze i sposobie działania, a co za tym idzie, dysponowania funduszami, bowiem w obecnej postaci nie gwarantuje on realizacji założeń przygotowywanej strategii. Wobec braku pełnej jasności w tej kwestii zaproponowano wprowadzenie pilotażowego programu dotyczącego zarządzania nieruchomościami. Polegałby on na oddzieleniu funkcji zarządcy od zadań właścicielskich w kilku wytypowanych do programu budynkach. Pozwoliłoby to sprawdzić w praktyce, jaki model zarządzania jest w dzielnicy najbardziej efektywny.
Zwrócono uwagę, że krótsze życie mieszkańców Pragi to wynik patologii, w tym alkoholizmu, niskiej jakości życia, ale także zanieczyszczenia powietrza. Stąd konieczność położenia większego nacisku także na ograniczenie w ruchu samochodów, wyeliminowanie opalania czym popadnie, a także tworzenia terenów zielonych, np. wzorem Mokotowa dostępnych dla mieszkańców poszczególnych kwartałów domów, tzw. kieszonkowych ogrodów.
Zgodzono się z propozycją zmian sposobu pomocy w ramach Ośrodka Pomocy Społecznej, które mają polegać m.in. na oddłużaniu mieszkań. Zwrócono się także z propozycją przeznaczenia pewnej puli dzisiejszych pustostanów na mieszkania chronione, bądź treningowe, przeznaczone dla osób usamodzielniających się, wychodzących z bezdomności.
W ostatnim czasie w wyniku zmiany ustawy, zostały wprowadzone nowe przepisy dotyczące warunków, jakim muszą odpowiadać pomieszczenia przeznaczone na świetlice środowiskowe. Obecnie większość z nich na Pradze Północ nie spełnia tych przepisów. Burmistrz Katarzyna Łęgiewicz zaapelowała do organizacji prowadzących świetlice o pilny kontakt z urzędem dzielnicy, aby móc określić skalę problemu. Zadeklarowała pomoc w przystosowaniu lokalu bądź jego zamianie.
Zauważono, że w zaprezentowanym projekcie Strategii rozwoju Pragi Północ zabrakło celów prorozwojowych. Rozwiązaniem dla braku inwestycji mieszkaniowych mogłyby być np. dobudówki, zagospodarowanie strychów. Potrzebne są również programy aktywizujące lokalną społeczność na rzecz własnej okolicy, pozwalające przełamać także urzędniczy "niedasizm". Dzielnica powinna sprzyjać tworzeniu reprezentacji mieszkańców kamienic komunalnych. Poprawa edukacji i dostępu do niej powinna na Pradze przybrać formę stosowną do potrzeb - pewnym rozwiązaniem byłby np. darmowy dostęp do przedszkola w połączeniu z aktywizacją zawodową matek.
Przedstawiony na posiedzeniu Komisji Dialogu Społecznego projekt będzie podlegał dalszej dalszym konsultacjom. Można się spodziewać zmiany i uzupełnienia niektórych zapisów, zgodnie ze zgłoszonym sugestiami.
Powstaje pytanie, czy taka strategia jest w stanie stać się dokumentem programowym stymulującym rzeczywisty rozwój dzielnicy? Rokowania są na razie ostrożne.