Sposób na eksmisje

Permanentny brak jest lokali gotowych na przyjęcie osób eksmitowanych z ich dawnych mieszkań. Z różnych powodów - socjopatologii, niemożności płacenia czynszów lub obu tych powodów na raz. Oto problem Warszawy. I nie tylko - w całym kraju mamy z nim do czynienia, w mniejszej lub większej skali. Brakuje wyremontowanych mieszkań z przeznaczeniem na lokale socjalne.

Wydaje się, że na Pradze Północ znaleziono rozwiązanie tego problemu. I jest ono przedsięwzięciem prekursorskim w stołecznej skali, co tym bardziej cieszy. Jest bowiem nadzieja, że w ślady Pragi pójdą inne dzielnice. Przedstawiciele Urzędu Dzielnicy Praga Północ i Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Praga" podpisali porozumienie, w myśl którego dzielnica będzie wskazywać lokale z przeznaczeniem na socjalne, zaś spółdzielnia będzie wykonywała ich remonty w stopniu podstawowym tak, by nadawały się do zamieszkania. W owych lokalach zamieszkają osoby eksmitowane z mieszkań pozostających w zasobach RSM "Praga". Korzyści są obopólne.

Uwalniają się lokale spółdzielcze, dzielnica uniknie roszczeń z tytułu niedostarczenia lokali socjalnych, zagospodarowane zostaną pustostany przyprawiające władze dzielnicy o ból głowy. W sytuacji, gdy lokator z wyrokiem eksmisyjnym zakłócał spokój sąsiadom - bo i tak się zdarza - ci odetchną z ulgą.

Porozumienie, ze strony Urzędu Dzielnicy Praga Północ, zostało podpisane przez burmistrza Piotra Zalewskiego i jego zastępcę Katarzynę Łęgiewicz, zaś ze strony Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Praga" przez reprezentujących zarząd RSM - prezesa Andrzeja Półrolniczaka i wiceprezesa Tomasza Jankojcia. Notabene Zarząd Dzielnicy Praga Północ - znów jako jedyny w Warszawie - podpisał już podobne porozumienie z prywatnym właścicielem nieruchomości i nie zamierza na tym poprzestać. Prowadzone są rozmowy z kilkoma innymi prywatnymi spółkami administrującymi lokalami. Dzielnica liczy na ich pozytywny finał, skutkujący ostatecznie pozyskaniem kolejnych lokali socjalnych.

O opinię na temat zawartego porozumienia poprosiliśmy Andrzeja Półrolniczaka, prezesa Zarządu RSM "Praga": Korzyść jest obustronna i oczywista. Dzielnica nie musi nam płacić odszkodowań z tytułu roszczeń o niedostarczenie lokali socjalnych dla osób z prawomocnie orzeczonymi wyrokami o eksmisję. My, jako spółdzielnia, odzyskujemy pełnowartościowe mieszkania. Nasza rola sprowadza się do tego, by wskazane przez dzielnicę lokale wyremontować, bowiem dzielnica - dysponując pustostanami - często nie ma środków na ich remonty. Będą to remonty w zakresie podstawowym, a więc malowanie, uzupełnianie - jeśli będzie taka potrzeba - drzwi i okien, naprawianie podłóg, a nawet wyposażanie lokali w sanitariaty. W tym momencie mamy 11 lokali z prawomocnymi wyrokami eksmisyjnymi w naszych dwóch północnopraskich osiedlach - Kijowska i Jagiellońska. Liczymy, że z tej liczby uda się jeszcze komuś spłacić zadłużenie i pozostać w lokalu, jako że eksmisję traktujemy jako ostateczność. Liczymy, że współpraca z władzami dzielnicy będzie się układała dobrze, ku obopólnemu zadowoleniu.

(egu)

3924