Białołęka 2012

Mamy początek roku. Co nowego w Białołęce? Priorytetowe inwestycje? Inwestycje ogólnomiejskie? Coś dla mieszkańców? O to wszystko i o kilka innych spraw zapytaliśmy burmistrza Jacka Kaznowskiego.

Zaczął się kolejny rok z niełatwą sytuacją finansową. Wszędzie szaleje kryzys, wszyscy oszczędzają, wszyscy tną budżety, a więc i nasza dzielnica padła ofiarą tej sytuacji. Pieniędzy brakuje na wiele inwestycji, dodatkowo zostaliśmy zobligowani do poczynienia sporych oszczędności. Drożeją media, drożeją opłaty eksploatacyjne, więc siłą rzeczy na te nieodzowne składniki dzielnicowych wydatków potrzeba więcej pieniędzy. Nasze tegoroczne środki są na poziomie tych z lat ubiegłych, więc zważywszy na wzrost kosztów, o których wspomniałem, na inne sprawy będziemy musieli wydać mniej. W tej sytuacji podejmujemy działania, by zwiększyć dochody dzielnicy, a uzyskane oszczędności pozwalają na dodatkowe remonty i modernizacje, wpływające między innymi na estetykę dzielnicy. Choć jest mniej pieniędzy, staramy się, by Białołęka nie była kojarzona wyłącznie z sypialnią.

Oświata
Pamiętajmy, że Białołęka - jako odrębna jednostka samorządowa - powstała stosunkowo niedawno: w 1994 roku. Nadrabiamy zaległości w infrastrukturze, ale bodaj największe w oświacie. Dzielnica startowała z 16-tysięczną populacją, dziś mamy 100 tys. mieszkańców. Na tle stolicy jesteśmy dzielnicą z baby boomem - w Białołęce rodzi się najwięcej dzieci, potrzebne są więc szkoły i to właśnie inwestycje oświatowe są tymi dominującymi. Oto odpowiedź na pytanie, dlaczego w dzielnicy nie powstaje kolejny ośrodek sportu czy kolejne boisko. Musimy mieć wzgląd na priorytety, a bazujemy na tym, co przydzieli nam miasto. W związku z tym w najbliższych trzech latach powstaną trzy nowe placówki oświatowe - na Głębockiej, Ceramicznej i Ordonówny. Szkoła przy Ordonówny będzie kameralna - do trzeciej klasy, dwie pozostałe, duże szkoły, obejmą nauczaniem po około tysiąc dzieci. Będą to szkoły podstawowe, wyposażone w obiekty sportowe, z których będą również mogli korzystać dorośli mieszkańcy dzielnicy.

Kultura
Chcemy, żeby Białołęka stała się w jakimś stopniu samowystarczalna kulturalnie, żeby nie była jedynie sypialnią. Stąd oferta, na miarę naszych możliwości, różnego rodzaju przedsięwzięć w sferze duchowej. Mam satysfakcję, że udało się uzyskać nieco wyższą dotację do kultury, więc śmielej planujemy utrzymanie, a nawet rozszerzenie naszej oferty. Los sprawił, że nastąpiła zmiana szefostwa Białołęckiego Ośrodka Kultury. Wiąże się z tym pewna zmiana wizji i funkcjonowania ośrodka. Wszystkich trudno jest zadowolić, przejęcie pałeczki zawsze jest trudne. Potrzeba czasu na ocenę, bez emocji, chłodnym okiem.

Weszliśmy w nowy rok z szeregiem przedsięwzięć kulturalnych na bardzo dobrym poziomie wykonawczym, mam na myśli - przede wszystkim - koncerty, dalej będą funkcjonowały formy teatralne, będą letnie pokazy filmowe w Parku Henrykowskim i nasze sprawdzone spotkania biesiadne, będą koncerty w Centrum Hal Targowych przy Marywilskiej, występy w Teatrze Letnim przy Erazma z Zakroczymia, koncerty muzyki poważnej, operowej, operetkowej i koncerty rockowe, kabarety i recitale. Imprezy będziemy organizować, w miarę możliwości, na terenie całej dzielnicy. Mam nadzieję, że kultura trafi do wszystkich i wszyscy znajdą w niej coś dla siebie. Jednak kultura to nie tylko BOK. Niedługo otwieramy dla mieszkańców południowo - wschodniej części dzielnicy nową bibliotekę, wprowadzimy automaty do wypożyczania książek.

Inwestycje lokalne
Kontynuujemy budowę domu komunalnego z 80 lokalami mieszkalnymi przy Marywilskiej i z lokalami użytkowymi (na parterze), gdzie znajdzie się miejsce dla dzielnicowych instytucji obsługujących mieszkańców. Na mieszkania komunalne w Białołęce oczekuje kilkaset osób. Mamy w planach budowę kolejnych domów komunalnych, ale znów - wszystko zależy od środków, jakie do naszej dyspozycji przekaże miasto. Mamy już wskazania lokalizacyjne dla kolejnych budynków - przy Marywilskiej, Skierdowskiej i w części południowo - wschodniej naszej dzielnicy. Jeśli miasto spojrzy na nasze potrzeby łaskawym okiem, będziemy budować kolejne domy i zmniejszać kolejkę oczekujących na mieszkanie. Myślimy o nowych miejscach do rekreacji; w planach jest stworzenie parku, między innymi na terenach południowo - wschodniej Białołęki. Powstaną nowe ulice i chodniki, budujemy zaplecze dla boiska piłkarskiego w Parku Picassa.

Inwestycje ogólnomiejskie
Wreszcie dobiega końca budowa trasy Mostu Północnego. Będziemy mogli zapomnieć o wielu perturbacjach związanych z tą budową - o falach powodziowych, o opóźnieniach w realizacji, o gigantycznych korkach. Dojedziemy znacznie wygodniej do innych części miasta, dotrze do nas tramwaj - wreszcie - może nie w takiej skali, o jakiej marzyliśmy, ale zawsze. Tramwaje Warszawskie wybrały już wykonawcę trakcji. Tramwaj na razie będzie kursował wahadłowo po Moście Północnym, zjeżdżając w rejon ulicy Myśliborskiej. Przypomnijmy, że dla dalszego przebiegu trasy tramwajowej nie ma decyzji środowiskowej, ze względu na protesty niektórych mieszkańców. Ubolewam nad tym, że partykularne interesy wpływają na pogorszenie systemu komunikacyjnego i powodują niemożność - przynajmniej czasową - jego dalszego rozwijania.

Zakładam, że mostem przejedziemy na wiosnę, zaś wiaduktem nad Modlińską - tym, nad którym podnoszona była linia wysokiego napięcia - do końca tego roku, podobnie jak tramwajem kursującym po moście. Poprawę systemu komunikacyjnego przyniesie również oddanie do użytku wiaduktów kolejowych w Płudach i przy Klasyków, notabene opóźnione o co najmniej pół roku. Opóźnienie związane jest z problemami w uzgodnieniach z gestorem sieci energetycznej.

Problemów jest sporo, następny to rozkład jazdy Kolei Mazowieckich, które zaplanowały całkowite ominięcie białołęckich przystanków. Chodzi o trasę pociągu, który połączy lotnisko Chopina z lotniskiem w Modlinie. Dlaczego pociągi miały omijać Białołękę? Otóż trakcja nie jest własnością Kolei Mazowieckich, nowy pociąg nie mieścił się w rozkładzie, rzekomo kolidując z kursowaniem pociągów liniowych, dalekobieżnych. Szczęśliwie udało nam się przekonać Koleje Mazowieckie do zatrzymania pociągu w Białołęce. Koleje wystąpiły do marszałka Województwa Mazowieckiego; jeśli zarząd się przychyli do tego, a myślę, że się przychyli i będzie pozytywna decyzja Polskich Linii Kolejowych, pociąg będzie się zatrzymywał. Na razie tylko w Płudach, ale to daje naszym mieszkańcom szansę dojechania na Okęcie bądź do Modlina. Przy stacji w Płudach powstanie parking dla 50 samochodów; na większy, niestety, nie ma tam miejsca, przynajmniej w pobliżu. Można będzie również dojechać do stacji autobusem.

Poszerzyła nam się znacząco Modlińska na wysokości Elektrociepłowni Żerań, a więc zniknęło kolejne wąskie gardło generujące korki. Dobrą wiadomością jest również ta, że przystąpiono do koncepcji przedłużenia linii tramwajowej od Wincentego do Trasy Olszynki Grochowskiej, po białołęckiej stronie. Byłaby to trzecia nowa linia tramwajowa docierająca do naszej dzielnicy (przypomnę - pierwsza po trasie Mostu Północnego, druga wzdłuż Modlińskiej). Może - w przyszłości - metro? A z całą pewnością korki zmniejszą się, kiedy w całości zostanie otwarta Trasa Toruńska, do której wykonaliśmy bezkolizyjne połączenia z osiedli południowo - wschodniej części Białołęki.

Pewne perturbacje wywoła z pewnością budowa infrastruktury kanalizacyjnej w ulicy Głębockiej. Na dwa lata mieszkańcy tamtych okolic będą się musieli uzbroić w sporą dozę cierpliwości. Trzeba przez to przebrnąć, nagroda przyjdzie szybko - znikną szamba.

Gospodarka wodna
Rzeka Długa wymaga uregulowania, a ściślej - modernizacji obwałowań. W ekstremalnych, w ostatnich latach, warunkach pogodowych dochodzi do zalań i podtopień. Tymczasem na obrzeżach obwałowań rzeki wybudowano gdzieniegdzie domy, zanim zaczęło (w ubiegłym roku) obowiązywać nowe prawo, dotyczące warunków zabudowy na terenach zalewowych. Trzeba zmienić koncepcję tej regulacji (właśnie ze względu na fakt, iż na obrzeżach obwałowań rzeki są domy), która była opracowana lata temu przez ówczesną gminę Białołęka. Trzeba znaleźć środki na uregulowanie Długiej i wyposażyć w nie spółkę wodną, która tę regulację będzie wykonywała, w imieniu miasta i marszałka województwa.

Mamy środki na wykonanie kanału ulgi, który ma odciążyć Rów Brzeziński, zbierający wody opadowe i przysparzający nam również problemów. Samoistnie znikają rowy melioracyjne, z racji iż zmieniło się zagospodarowanie południowo - wschodniej części Białołęki. Nie mamy już na tym terenie pól uprawnych, powstają tam domy jednorodzinne. I z tego również powodu dochodzi do niekorzystnych zmian w gospodarce wodnej.

Marzenia
Marzy mi się, żeby dzielnica miała więcej środków na realizację dróg lokalnych, których wciąż bardzo brakuje. Musi powstać nowoczesny system dojazdowy i wyjazdowy. Dyskutujemy o tym z miastem. Bardzo powoli powstają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Jest szansa, że jedno z moich marzeń się ziści - powstanie galeria handlowa z prawdziwego zdarzenia, z multikinem, na które czekają wszyscy mieszkańcy. Budowa mogłaby się rozpocząć już w tym roku, gdyby nie problemy własnościowe i różnego typu roszczenia.

Marzy mi się również uporządkowanie zaniedbanych części Białołęki, m.in. rejonów pofabrycznych przy Trasie Toruńskiej, rewitalizacja Portu Żerańskiego, uporządkowanie terenów nad Wisłą, a przede wszystkim wybudowanie czegoś ekstra dla mieszkańców. Nieśmiało myślę o obwodnicy Białołęki: Trasa Mostu Północnego - Trasa Olszynki Grochowskiej - zmodernizowana Modlińska i Marywilska, a także o szpitalu, hali widowiskowo-sportowej, o krytej 50-metrowej pływalni.

Notowała Elżbieta Gutowska

11512