Noga w Łapę

No cruel cosmetics

Tydzień temu w tekście "Czym jest zwierzę" pisałam o tym, ze każdy z nas poprzez swoje codzienne, konsumenckie wybory ma wpływ na kształt naszej rzeczywistości. I że te nasze wybory, zsumowane w czasie i przestrzeni, mogą mieć ogromne znaczenie dla zmniejszenia krzywd wyrządzanych zwierzętom. Dotyczy to np. kupowania produktów kosmetycznych czy środków czystości, a nawet materiałów piśmienniczych.

Musimy zdawać sobie sprawę z przykrego faktu, że zdecydowana większość popularnych kosmetyków i środków czystości sprzedawanych w sklepach zawiera składniki pochodzenia zwierzęcego. Mowa tu o kosmetykach, do produkcji których zostały użyte pewne elementy ciał zwierząt. Dochodzi do tego jeszcze kwestia przeprowadzania przez koncerny kosmetyczne i farmaceutyczne badań na zwierzętach, wątpliwych zresztą z punktu widzenia zasadności. Dlatego najlepiej wybierać kosmetyki, co do których możemy mieć pewność, że nie zawierają substancji pochodzenia zwierzęcego oraz ich produkcja nie wiązała się z jakimikolwiek testami z udziałem zwierząt (cruelty-free).

Jeżeli mamy wątpliwości, należy odpowiedzieć sobie na następujące pytania. Jak będziemy się czuć wiedząc, że poprzez nasz zakup przyczyniliśmy się do cierpienia innych i tym samym daliśmy nasze przyzwolenie na stosowanie okrutnych praktyk? Czy wiemy, że kupując kosmetyki testowane na zwierzętach wspieramy tych, którzy stosują ten haniebny proceder?

To ludzie kształtują rynek. Wystarczy uważniej przyglądać się temu, co kupujemy. Nie pozwólmy zarabiać na cierpieniu. Listy marek produktów wolnych od cierpienia możemy znaleźć w internecie, np. na stronie Klub OK!

Właśnie pod naciskiem opinii publicznej, poruszonej uświadamiającymi kampaniami organizacji chroniących zwierzęta, wiele marek kosmetyków wycofało się z okrutnych praktyk, nie mających, jak się okazuje, wpływu na polepszenie jakości ich produktów.

Do 2013 roku w Unii Europejskiej miało już nie być w sprzedaży kosmetyków testowanych na zwierzętach. Jednak władze rozważają wydłużenie tego okresu. Dzieje się tak pomimo społecznego sprzeciwu wobec takich kosmetyków oraz istniejącego zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach wewnątrz Unii. Dołącz do tych, którzy wyrażają swój sprzeciw i podpisz petycję:

http://www.nocruelcosmetics. org/sign_up.php?lang=poland


 

4118