Styczniowy raport z TMP

I znów aura rządziła na budowie Mostu Północnego. Skuta lodem Wisła przeszkodziła w budowie podpór nurtowych, ale - jak twierdzi wykonawca - nie zagraża to harmonogramowi prac, bowiem w miejsce tych w nurcie rzeki wykonuje się inne roboty, a jest co robić.

Pomiędzy Wisłostradą a Marymoncką, na zachodniej jezdni, gotowe są już krawężniki i nawierzchnia jezdni od wiaduktu Marymonckiej w kierunku centrum. Całkowicie uzbrojony i wybetonowany jest już tunel tramwajowy pod Wisłostradą. Dwie ściany oporowe między wiaduktami, podtrzymującymi nasyp trasy mostu po bielańskiej stronie są już gotowe. Centralna wyspa ulicy Marymonckiej, która w przyszłości będzie stanowiła skrzyżowanie ulicy z trasą Mostu Północnego jest już wyposażona w krawężniki. Za kolejnym wiaduktem, po bielańskiej stronie, powstają następne ściany oporowe.

Od drugiej połowy listopada sukcesywnie powstają kolejne odcinki torów tramwajowych po stronie Białołęki, m.in. w obrębie węzła Myśliborska. Kiedy tylko tory zostaną ułożone i na jezdni pojawi się nowa nawierzchnia, na tym odcinku będzie możliwe wznowienie ruchu kołowego. Budowniczowie mostu przystąpili do budowy dwóch wiaduktów - WD46 i WD48 (po białołęckiej stronie). WD46 ma już uzbrojony wschodni przyczółek, zakończono deskowanie płyty wiaduktu i przystąpiono do jej zbrojenia. Przy WD48 trwają prace polegające na wbijaniu prefabrykowanych, masywnych pali pod fundament zachodniego przyczółka wiaduktu. I kolejny wiadukt - WD65. To on, w przyszłości, będzie rozprowadzał ruch w kierunku Legionowo - centrum stolicy. 240-metrowy kolos będzie się wspierał na dziewięciu szeregach podpór. Po dwa pasy ruchu w każdym kierunku powinny zapewnić płynny przejazd samochodów wjeżdżających do Warszawy z Legionowa, Serocka i północno - wschodnich gmin ościennych. Wiadukt zapewni ruch bez kolizji z autami wjeżdżającymi na Most Północny i zjeżdżającymi zeń. Podpory wiaduktu są w trakcie wykonywania - część z nich jest już uzbrojona i zabetonowana. Podpory umiejscowione bezpośrednio pod linią wysokiego napięcia są wykonywane metodą jet-grouting. Polska nazwa owej techniki to iniekcja strumieniowa, która jest procesem wzmacniania podłoża gruntowego, polegającym na mieszaniu gruntu z zaczynem, tłoczonym pod wysokim ciśnieniem. W efekcie działania wysokoenergetycznego strumienia iniektu następuje całkowite zniszczenie naturalnej struktury gruntu, jego rozdrobnienie i częściowa wymiana. W procesie iniekcji grunt staje się jednolity, zaś powstały w wyniku rozdrobnienia kompozyt gruntowo-cementowy nabiera znaczącej wytrzymałości i staje się bardzo mało przepuszczalny. W technice jet-grouting, jako środka stabilizującego używa się najczęściej zaczynu cementowego, ale stosuje się również inne stabilizatory - iniekty bitumiczne z dodatkiem bentonitu (krucha skała, jednolita pod względem mineralnym, charakteryzująca się dużą zdolnością do chłonięcia wody i pęcznienia) czy iniekty powstające na bazie żywic syntetycznych.

Pomimo kiepskich warunków pogodowych trwały prace przy betonowaniu północnego filara podpory nurtowej, dzięki temu dziś filary są już gotowe i na środkowym można było zamontować elementy konstrukcji mostu.

Kolejne etapy budowy będziemy relacjonować dla Czytelników wraz z nadejściem lutego. I już tradycyjnie trzymamy kciuki, by aura sprzyjała budowie.


(egu)
5069