Zmień psi los

Szansa na życie

Najbardziej kochamy tych, którym pomagamy. Nie ma się czemu dziwić - jeśli kogoś ratujemy, wkładamy w to kawałek naszego serca. Im większe zaangażowanie i wysiłek, tym bardziej się przywiązujemy do obiektu naszej pomocy. To taki zdrowy egoizm - satysfakcja, że starania przyniosły coś dobrego. Myślę, że w jeszcze większym stopniu odnosi się to do zwierząt, bo mamy świadomość, że ich los zależy tylko od nas - ludzi.

W warszawskich schroniskach wegetuje ok. 5000 psów i ich liczba stale rośnie. Trafiły za kraty, choć nic nie zawiniły. Za smutnym losem każdego z nich kryje się nieodpowiedzialność, głupota, okrucieństwo człowieka. Dlatego mamy moralny obowiązek odpowiedzieć za ten stan rzeczy i przyczynić się do jego poprawy. W Polsce schroniska wciąż są spychane na margines świadomości społecznej i adopcja zwierząt nie jest tak powszechna jak w innych dużych miastach europejskich, np. w Londynie, gdzie panuje na to swoista moda.

U nas wciąż jeszcze popularne jest posiadanie psów rasowych jako oznaki statusu majątkowego i prestiżu, co zmniejsza szanse zwierząt bezdomnych. Amatorzy "rasowych" często kupują je u pokątnych hodowców, na ulicy, na targowisku. Potem okazuje się, że są to zwierzęta chore, słabe, z różnymi wadami genetycznymi. Albo zawodzą pokładane w nich nadzieje co do cech charakteru i właściciele nie potrafią sprostać ich prawidłowemu wychowaniu i utrzymaniu. Wiele takich psów regularnie zasila schroniska. Tymczasem "zwykłe" mieszańce i kundelki są właśnie najbardziej niezwykłe, bo niepowtarzalne, a do tego inteligentne, zdolne i najczęściej zdrowsze niż ich rasowi pobratymcy.

Warto adoptować psa ze schroniska. On poznał życie z ciemnej strony i potrafi docenić, że wziąłeś go do swojego domu, obdarzyłeś dobrym słowem i dotykiem. Ty będziesz się cieszyć, obserwując poprawę w jego zachowaniu i wyglądzie. Dostaniesz w podarku codzienne entuzjastyczne powitania, ciepły język na dłoni, wspaniałe spojrzenie oddanych psich oczu - lekarstwo na samotność i depresję. Jeśli masz rodzinę, pies będzie pełnił rolę świetnego łącznika między jej członkami. Jeśli w twojej rodzinie jest dziecko, opiekując się przygarniętym bezdomnym zwierzakiem będzie się uczyło empatii i odpowiedzialności.

Myśląc o adopcji musisz mieć świadomość, że jest to decyzja poważna, mająca niemały wpływ na życie twojej rodziny i adoptowanego zwierzaka. Trudno zrobić psu większą krzywdę niż go porzucić, kiedy już zaufa i pokocha. Pamiętaj, że to nie zabawka, lecz żywa, czująca istota. Ułożenie sobie z nią stosunków nie zawsze bywa proste, bo czasem ma duży bagaż doświadczeń i różne nawyki, które prawdopodobnie pozwalały przeżyć w nieprzyjaznych warunkach. Jeśli pies przebywał długo w schronisku, nowe miejsce i stado - twój dom i rodzina - to kolejny stres. Obce otoczenie, odgłosy, zapachy, zwyczaje. Najlepszą rzeczą, jaką zrobisz, żeby pomóc mu je zaakceptować, jest dać mu czas, dużo czasu. Musisz być cierpliwy i wyrozumiały, nie wymagać od razu zbyt wiele. Jak pomóc?

Decyzja o adoptowaniu psa ze schroniska może uratować mu życie. Zanim ją jednak podejmiemy, warto przeczytać parę ważnych wskazówek.

1. Będąc w schronisku dowiedz się jak najwięcej na temat upatrzonego przez siebie psa. Pozwoli ci to lepiej przygotować się do roli jego opiekuna. Przy wyborze kieruj się nie tylko urodą zwierzaka czy emocjami. Doświadczeni pracownicy lub wolontariusze doradzą, czy dany pies dobrze zaadaptuje się w twojej rodzinie. Osoba starsza czy nie dość sprawna nie powinna brać psa młodego, bardzo energicznego, który potrzebuje dużo ruchu i zajęć. Jeśli przez większość dnia nie ma cię w domu, również lepiej jest wziąć psa starszego, spokojnego, który łatwiej zniesie długie samotne godziny. Do domu z małymi dziećmi można przyjąć jedynie psa o dobrze zrównoważonej psychice, lubiącego dzieci.

2. Adoptując zwierzę będziesz musiał podpisać umowę, która określa warunki adopcji i służy zabezpieczeniu interesów zwierzęcia. W niedużych społecznych schroniskach w trudnych sytuacjach po adopcji możesz często liczyć na porady, a nawet konkretną pomoc specjalisty.

3. Kiedy zwierzę znajdzie się pod twoją opieką, od razu spraw mu adresówkę z kontaktem do ciebie, by w przypadku zaginięcia umożliwić mu szybki powrót do domu. W sklepach dostępne są ich różne rodzaje; ważne jest, żeby była ona trwała i nie uległa zgubieniu. Co jakiś czas sprawdzaj, czy pies ją ma i czy jest czytelna. Warto też zaczipować zwierzę i wpisać je do ogólnopolskiego rejestru www.identyfikacja.pl

4. Na spacerach przez jakiś czas nie spuszczaj psa ze smyczy (co najmniej miesiąc). Nie jest jeszcze związany z tobą emocjonalnie, oszołomiony wolnością po zamknięciu w schronisku lub wystraszony, może dać drapaka. Najpierw naucz go reagować na imię i przychodzić na wołanie w miejscach, w których możesz go bezpieczne puścić bez smyczy, bez obawy, że ucieknie.

5. Pies początkowo może bardzo ciągnąć na smyczy. Nie dziw się: przebywał w zamknięciu i teraz świat jest dla niego fascynujący.

6. W pierwszym okresie wychodź z nim często na spacery. Do tej pory załatwiał się w boksie, kiedy chciał. Częste spacery pomogą mu zrozumieć, że trzeba to robić tylko poza domem.

7. Nie krzycz i nie karć (nie bij!) psa za niewłaściwe zachowanie. Stracisz rodzące się zaufanie nowego przyjaciela, będzie je trudno odbudować. Wszystkiego go nauczysz szkoleniem pozytywnym, nagrodami i pochwałami.

8. Nie powierzaj opieki nad psem małemu dziecku, bo nie poradzi sobie z taką odpowiedzialnością.

9. Pies po smutnych doświadczeniach może być nieufny. Jeśli uchyla się przed pieszczotami, warczy, gdy się nad nim pochylasz, nie rób tego. Nie wykonuj gwałtownych gestów, nie przytulaj na siłę, bo może to odczytać jako oznakę twojej agresji. Daj mu spokój i pozwól uwierzyć, że nie spotka go nic złego. Jeśli jest bardzo wystraszony, nie doprowadzaj do „zapędzania” go pod ścianę, w róg pokoju, bo to wzmoże jego poczucie zagrożenia. Nie zmuszaj go do patrzenia ci prosto w oczy, gdy coś przeskrobał. Odwrócenie w bok głowy w psim języku jest znakiem uspokajającym, ty również możesz go zastosować wobec niego.

10. Pies może się lękać innych psów i pewnych typów ludzi (np. dużych mężczyzn) - nie dopuszczaj beztrosko do konfrontacji. Może się też bać ruchu ulicznego, środków komunikacji, hałasu, burzy, wystrzałów...

Obserwuj jego reakcje, poznawaj ich przyczyny. Część tych problemów uda ci się z czasem z psem przepracować i wyeliminować bądź osłabić. Inne nauczycie się omijać. Podczas burzy i wystrzałów nie wychodź z psem nawet na smyczy - wiele zwierząt w panice zrywa się z niej i ucieka na oślep.

11. Gdy nie potrafisz sam poradzić sobie z jakimiś problemami, zwróć się do behawiorysty - specjalisty od zachowań zwierząt, który podpowie ci metodę rozwiązania trudności.

W schronisku czeka na ciebie jakiś Misiek. Jak go rozpoznasz? Czasami jest to jedno spojrzenie. Jeśli ci się wydaje, że to może być on, wyjdźcie razem na spacer. Kiedy oddalicie się od schroniska, pies zacznie się zachowywać bardziej naturalnie i będziecie mogli lepiej się poznać. Do ciebie należy decyzja, czy chcesz zabrać go do siebie. I czy weźmiesz odpowiedzialność za swojego Miśka do końca jego życia.


Renata Markowska

9186