Koncepcja przebudowy ronda "Żaba"

W minionym tygodniu odbyły się dwa spotkania informacyjne na temat planów budowy węzła Żaba.

Na pierwsze z nich, zorganizowane w Akademii Leona Koźmińskiego przyszło niewielu mieszkańców Pragi Północ, czemu winna była chyba przede wszystkim zbyt słaba informacja.

Projektant koncepcji, Transprojekt Gdański, przygotował ogólne założenia rozwiązań przyszłego węzła jako łącznika z planowaną wschodnią częścią Obwodnicy Śródmiejskiej, budową ul. Tysiąclecia i poszerzeniem Św. Wincentego.

Przygotowano dwa główne warianty rozwiązań. W obu mają powstać dwujezdniowe łącznice po dwa pasy ruchu, zlikwidowany ma zostać lewoskręt z ul. Namysłowskiej oraz całkowicie zamknięta ul. Szwedzka.

Wariant drugi zakłada dodanie łącznicy na poziomie +2 oraz wybudowanie ronda. Jednak ze względu na koszty - ponad 400 milionów złotych - i dużą terenochłonność, grożącą także zabytkom, wariant ten jest mało realny. Wariant pierwszy, bardziej oszczędny, opierający się na przebiegu dróg już istniejących, to koszt około 140 milionów. W obu wariantach pod kilof ma pójść aż 7 budynków po stronie Targówka.

Na Pradze Północ wyburzenia prawdopodobnie nie uniknie budynek przy Starzyńskiego 12, który już teraz od jezdni dzielą zaledwie trzy metry. Jego lokatorzy krytycznie odnieśli się do zaproponowanych rozwiązań, w tym wariantu trzeciego, zakładającego pozostawienie ich budynku, ale bez możliwości jakiegokolwiek zabezpieczenia go przed hałasem. Jako że realizację inwestycji przewidziano dopiero po roku 2013, obecny na spotkaniu wiceburmistrz Pragi Północ Jarosław Sarna unikał jasnych deklaracji o możliwości zapewnienia mieszkań zastępczych kilkunastu rodzinom z tego budynku.

Rondo Żaba ma szansę zyskać na znaczeniu, bowiem na biegnącej przy nim linii kolejowej ma powstać przystanek dla SKM. Okazało się jednak, że jego lokalizacja nie jest pewna, bowiem istnieje spór z PKP-PLK, który prace projektowe dla tego odcinka ma zakończyć dopiero za kilka lat. Miasto także się zastanawia nad rezygnacją z tego przystanku na rzecz następnego, przy Radzymińskiej, który będzie skomunikowany z II linią metra. Nadal więc nie wiadomo, czy powstanie tu tak potrzebny węzeł przesiadkowy.

Chociaż przewidziano utworzenie ścieżek rowerowych i zachowanie ich ciągłości, wydaje się, że w projekcie znów zadbano głównie o kierowców, najmniej przejmując się najsłabszymi użytkownikami ruchu, którym zafundowano zbyt długie dojścia do przystanków. Pytano, dlaczego trasy, która będzie miała duże negatywne oddziaływanie na okoliczne tereny, nie zdecydowano się umieścić w wykopie i dlaczego nie zostawiono rezerwy na tramwaj.

Projektanci uznali, że wykop byłby zbyt kosztowny, a trudności projektowe znacznie większe. Poza tym, nie zlecono im takich analiz...

Tramwaju nie uwzględniono, ponieważ nie zawiera go przygotowany projekt ul. Tysiąclecia. Zrobiono także analizy, z których wynika, że tramwaj tam się...nie opłaca.

Przypomnijmy, że projekt ten został bardzo źle przyjęty przez mieszkańców Pragi i oprotestowany przez ponad 30 organizacji. Protesty wzbudziła również koncepcja przebudowy ulicy Św. Wincentego, która podzieli dzielnicę na pół, stając się arterią przelotową. Tam również nie przewidziano tramwaju. Takie myślenie o mieście wydaje się wyjątkowo krótkowzroczne. Kiedyś odgórnie i autorytatywnie ustalono, że linii tramwajowej nie będzie się przedłużać od pętli pod mostem Grota na Tarchomin. Wystarczy lepsza i tańsza komunikacja autobusowa. Efekty znamy wszyscy. Czy tak będzie i tym razem? Zobaczymy. Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych apeluje do mieszkańców o uwagi, które mogą pomóc projektantom w lepszym rozwiązaniu tego węzła. Można je nadsyłać listownie lub droga elektroniczną, tak do biura projektowego, ZMID jak i do urzędu dzielnicy.


Kr.

5695