Po zdrowie
Energia od Jerzego Mrugały

     

Oprócz ciała fizycznego każdy człowiek posiada otaczające go ciało energetyczne - biopole, które można sfotografować i zmierzyć za pomocą aparatury elektronicznej. U młodej osoby biopole jest silne, ma regularny kształt jajka. Z biegiem czasu, w miarę starzenia się i na skutek chorób, zasięg biopola się zmniejsza, a witalność spada. Zakłócona zostaje równowaga między czynnikami atakującymi a siłami odpornościowymi organizmu. Fizyczne dolegliwości znajdują odzwierciedlenie w kształcie biopola: jego brzegi stają się nieregularne, poszarpane. Uzdrowienie może nastąpić, gdy ubytek energii uzupełni bioenergoterapeuta - tak mechanizm swego oddziaływania wyjaśnia Jerzy Mrugała, który bioterapię uprawia od 20 lat. Od 8 lat, raz w miesiącu, prowadzi bezpłatne seanse bioenergoterapeutyczne w Domu Kultury „Świt”. Pole energetyczne Jerzego Mrugały ma ponad 100 m, co pozwala mu oddziaływać jednocześnie na dużą grupę ludzi. Po seansach grupowych w sali kinowej, spotyka się z chorymi dziećmi w sali kominkowej DK „Świt”.
      Moje zabiegi - mówi pan Jerzy - zmniejszają zakłócenia biopola w miejscach schorzeń, podwyższają ogólny stan witalności pacjenta, powodują polepszenie pracy wszystkich systemów organizmu. Efektem mojego oddziaływania jest zdrowienie: zanikają bóle i schorzenia, a poprawę potwierdzają badania laboratoryjne. Co ciekawe - leki, nie dające do tej pory korzystnych efektów, po seansie u mnie wznawiają swoje dobroczynne działanie na pacjenta. W tej sytuacji zadowoleni są wszyscy: pacjent, uzdrowiciel i lekarz.
      Wyniki badań laboratoryjnych, pokazujące korzystne zmiany w stanie zdrowia, pacjenci przekazują Jerzemu Mrugale. Z zebranej dokumentacji wynika, że jego oddziaływanie jest skuteczne przy chorobach serca, nadciśnieniu, niedokrwieniu, miażdżycy, chorobach układu oddechowego i pokarmowego, zwyrodnieniach, bólach krzyża i migrenach.
      Pytani o wrażenia, uczestnicy seansów zbiorowych, mówią, że odczuwali ciepło, zimno, gorąco, ból, zakłócenia równowagi, niektórzy - senność. Część osób przez kilka dni po seansie może odczuwać silniejsze dolegliwości - to objaw przesilenia chorobowego, po którym poczują się wyraźnie lepiej.
      Od kilku lat Jerzy Mrugała energetyzuje przyniesione przez uczestników seansów: wodę oraz watę i chusteczki. Pomagają one nie tylko ludziom. Z relacji właścicielek wynika, że ratowały przed uśpieniem chore pieski i kotki.
      Podczas seansów indywidualnych bioenergoterapeuta może zrobić znacznie więcej: zastosować specjalny masaż energetyczny, elektropunkturę, dać receptę na leki homeopatyczne. Może doradzić, jaki kamień półszlachetny najlepiej wspomoże pole witalne danej osoby lub jaki olejek eteryczny posłuży do pobudzenia organizmu.
      Terapeutyczny wymiar ma także uważna rozmowa bioenergoterapeuty z pacjentem. Jerzy Mrugała podkreśla, że zajmuje się całym człowiekiem, a nie poszczególnymi narządami lub układami, jak często czynią to specjaliści. Z jego usług korzystają również lekarze. Po krótkiej rozmowie orientują się, że jestem za współpracą z medycyną konwencjonalną. Moi pacjenci obowiązkowo stosują leki przepisane im przez lekarzy. Gdy po seansach dostrzegają zmianę reakcji organizmu na dany preparat - informują o tym lekarza. Być może, oznacza to, że należy zmniejszyć dawkę leku. W wielu przypadkach badania medyczne wykazały zniknięcie torbieli, cyst, mięśniaków, guzów; nie było potrzeby ich operacyjnego usuwania.
      Dla zachowania dobrego stanu zdrowia ważne jest także odżywianie, zwłaszcza jakość używanej wody. Jerzy Mrugała zachęca do wody oligoceńskiej. Tym, którzy nie są przekonani o skuteczności oddziaływania bioenergoterapeuty, radzi, by wypróbowali naenergetyzowaną podczas seansów wodę, watę lub chusteczki.



K.


5359