Prosto z mostu

Wyżej, czyli niżej


Wiele razy pisałem o tym, że w celu integracji transportu kolejowego z komunalnym na terenie aglomeracji warszawskiej należy utworzyć jeden podmiot z udziałem przewoźników, firmy zarządzającej torami kolejowymi oraz miasta Warszawy. Da to możliwość zaangażowania kapitałowego miasta w warszawski węzeł kolejowy, w rewitalizację linii i stacji kolejowych. Dziś Warszawa kupuje, trochę bez sensu, kolejne wagoniki Szybkiej Kolei Miejskiej i puszcza je w wolnych okienkach czasowych pomiędzy innymi pociągami jeżdżącymi po tych samych torach. W pociągach SKM, stosunkowo nielicznych, obowiązują te same bilety, co w autobusach, dzięki czemu władze Warszawy chwalą się - pozorną - integracją.

Potrzeba integracji jest jeszcze bardziej rozpaczliwa niż przypuszczałem. Oto najświeższa historia. Dwa główne podmioty w warszawskim węźle kolejowych przewozów regionalnych to dziś właściciel torów, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe oraz należący do samorządu wojewódzkiego przewoźnik, spółka Koleje Mazowieckie. Pierwszy z nich wyremontował w ubiegłym roku za 50 mln zł tunel średnicowy, będący częścią najważniejszej linii kolejowej miasta. W tym samym czasie Koleje Mazowieckie za 254 mln zł zakupiły 37 nowoczesnych pociągów piętrowych, mających tą linią jeździć.

Zakup piętrusów to największa inwestycja w tabor Kolei Mazowieckich, oprócz nich pojawią się w najbliższych latach jeszcze bodaj 54 elektryczne składy EZT kilku rodzajów, 10 pociągów typu Flirt i kilka autobusów szynowych. Piętrus jest jednak najbardziej wydajny - mieści się w nim niemal dwa razy więcej pasażerów niż w składzie EZT.

Ku zdziwieniu wszystkich, tunel po remoncie był zbyt niski, by piętrusy mogły do niego wjechać. Okazuje się, że podczas ubiegłorocznego remontu poziom torów w tunelu został niefrasobliwie podwyższony o 50 cm. Nawiasem mówiąc, szefem odpowiedzialnej za to spółki Polskie Linie Kolejowe jest Krzysztof Celiński, który w czasach Lecha Kaczyńskiego kierował warszawskim metrem (budował je tak wolno, że metro straciło wówczas część dotacji). W nagrodę w IV RP dostał posadę prezesa PLK. Na pierwszy rzut oka PLK to mało ważna spółka PKP, w porównaniu do np. Intercity, ale widać, że i w niej można się popisać...

Mamy więc kolejny przystanek stolicy w drodze do Euro 2012. Dzięki Hannie Gronkiewicz-Waltz nie dojedzie do Stadionu Narodowego druga linia metra. Dzięki Krzysztofowi Celińskiemu nie dojedzie do niego żaden z nowych piętrusów, gdyż linia średnicowa prowadzi do znajdującej się tuż obok - stacji PKP Stadion.

Maciej Białecki
Stowarzyszenie "Obywatele dla Warszawy"

www.bialecki.net.pl
4854