Making White / Making Color

Od czasu, kiedy Marcel Duchamp wystawił w Paryżu jako dzieło sztuki zwykły pisuar, minęło dokładnie 90 lat. Swoim wyczynem, który wywołał niemałe zamieszanie, francuski malarz dał do zrozumienia, że to artysta decyduje, co jest dziełem sztuki. Dosyć szybko liczni twórcy postanowili skorzystać z tej wskazówki i w kolejnych dziesięcioleciach zaskakiwali publiczność coraz to nowymi pomysłami wykorzystania na potrzeby sztuki tego, co znajduje się wokół nas. Ta tendencja trwa do dziś. Obecnie też najbardziej liczy się pomysł. Możemy się o tym przekonać odwiedzając galerię Stowarzyszenia Artystów fabs przy ulicy Brzeskiej 7.

3 marca otwarto tam wystawę Marzeny Turek - Gaś pt. "Making White / Making Color", co można przetłumaczyć jako "Tworzenie Bieli / Tworzenie Koloru". Zasadne będzie jednak również wolne tłumaczenie "Kolorowe sny na białym łożu", bowiem głównym obiektem instalacji jest łoże, a nawet cztery łoża. Od obiektu ważniejszy jest jednak sam proces twórczy, którego jesteśmy uczestnikami.

Marzena Turek - Gaś, urodzona w 1972 r. absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, wielokrotnie udowodniła, że najbardziej interesuje ją właśnie proces twórczy. Zajmuje się malarstwem, fotografią, instalacją, performance. W swoich realizacjach łączy różne media, w których stosuje również własne techniki eksperymentalne. W roku 2006 otrzymała Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na realizację projektu "Moje Miejsca Sieciowe" (MMS). Na swoim koncie ma udział w wielu wystawach malarstwa, plakatu i grafiki w kraju i zagranicą, w Niemczech, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Japonii, we Włoszech, Korei i Rosji. Na obecną wystawę przygotowała 4 powietrzne łoża, na których rozłożone są swobodnie lub w określony sposób kolorowe taśmy pasmanteryjne. Przy każdym łożu zainstalowała odtwarzacz z muzyką. Do każdego łoża przeznaczyła inny typ muzyki. I tak np. na łożu z taśmami we wszystkich odcieniach szafiru, a więc łożu morskim, oceanicznym można słuchać utworów Czajkowskiego. Ostatnie łoże w żywe, kolorowe pasy przystosowane jest do wesołej muzyki latynoskiej.

Widzowie podczas wernisażu kładą się na wybranym łożu i słuchając muzyki, dokonują przekształcenia kompozycji we własną, powstającą pod wpływem ich odczuć. Artystka w tym czasie rejestruje całą sytuację aparatem fotograficznym. Zdjęcia te można później obejrzeć. Podczas tej "żywej instalacji" emitowany jest również film, krótki reportaż z wcześniejszych akcji artystki, w których ona lub widzowie stawali się narzędziem twórczym. Pierwszą z nich była "Jazda malarska". Marzena Turek - Gaś jeździła na wrotkach mając na plecach dwa pojemniki z farbą, połączone z wrotkami. Jeździła, malując obraz wrotkami. W drugiej instalacji widzowie, którzy przyszli na wystawę, wchodzili do pojemników z farbą i oglądając obrazy zostawiali za sobą ślady. Prace wiszące na ścianach były tylko pretekstem; tak naprawdę najważniejszy był ten obraz, który oni tworzyli na podłodze.

Sobotnia akcja była kontynuacją tamtych dwóch, tylko, że zamiast farby artystka użyła taśm konfekcyjnych, które jak sama powiedziała, przypominają jej farby świeżo wyciśnięte z tub.

Nad łożami porozwieszane zostały kartki z napisami: LOVE, JAZZ, LIFE, PULS, LISTEN, PEOPLE, DRIVE, ART. Słowa te symbolizują to, co dla autorki instalacji jest ważne, to, co ją inspiruje.

Szczególne miejsce w swojej twórczości artystka zarezerwowała dla muzyki - Kocham muzykę i jest ona częścią moich prac - mówi Marzena Turek - Gaś. To muzyka sprawia, że widzowie wykonują swoje kompozycje w "żywej" instalacji. Na sobotni wernisaż tradycyjnie przyszły praskie dzieci z okolicznych domów. Zajęły razem z pieskiem jedno łoże i zrobiły z czerwonych taśm świetną kompozycję. Z czasem ochotników do tworzenia kompozycji było coraz więcej. Zajmowali kolejne łoża pojedynczo lub grupami. Wszyscy dobrze się bawili. Co prawda zdarzył się i taki komentarz: "Nie mogę dłużej leżeć, bo usnę na amen" - być może ochotnik był wyjątkowo zmęczony, a może tak na niego podziałała muzyka Czajkowskiego.

W sumie wernisaż w galerii fabs był ciekawym wydarzeniem artystycznym. Marzena Turek - Gaś osiągnęła swój cel - zaangażowała publiczność w proces twórczy. "Tworzenie kolorem", bo i tak można tłumaczyć tytuł jej instalacji było udaną próbą oderwania się od szarości życia. Zobaczyliśmy, że ze zwykłych rzeczy można zrobić dzieło sztuki i cieszyć się nim. - Najważniejsza jest świadomość bycia i radość z każdej chwili - powiedziała na koniec artystka.

Wystawę instalacji Marzeny Turek-Gaś "Making White / Making Color" w galerii fabs przy ul. Brzeskiej 7 można oglądać do 29 marca 2007 r. w pon. i śr. w godz. 16-19, w niedz. w godz. 13-14, a w pozostałe dni po uzgodnieniu tel.: 0505-121-417.


Joanna Kiwilszo





Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej

7345