Lewa strona medalu

Tyrania większości

Niestety, nie będzie obniżki opłat za żłobki. Na ostatniej sesji Rady Warszawy Platforma Obywatelska odrzuciła stosowny projekt uchwały przygotowany przez radnych SLD. Politycy lewicy chcieli, aby opłata za miejsce w żłobku została obniżona z 27% do 17% minimalnego wynagrodzenia za pracę. Dla rodziców oznaczałoby to oszczędności rzędu 150 zł miesięcznie za każde dziecko, uczęszczające do miejskich żłobków. Jak pamiętamy, odpłatność za korzystanie z nich została wprowadzona przez Platformę Obywatelską w czerwcu ubiegłego roku, wraz z podwyżkami opłat za przedszkola. Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznali, że nowe ceny są dla rodziców zbyt wysokie i złożyli projekty uchwał zakładające ich zmniejszenie. W przypadku przedszkoli zakończyło się to częściowym sukcesem, bo Platforma Obywatelska przestraszyła się protestów i w obawie o wynik wyborów parlamentarnych podwyżkę trochę obniżyła. Niestety, rodzice mający dzieci w żłobkach zostali zignorowani, bo władze miasta najwyraźniej uznały, że jest ich zbyt mało, aby na wyborczym wyniku mogli zaważyć. Przez blisko 6 miesięcy projekt uchwały SLD był przetrzymywany przez współpracowników Hanny Gronkiewicz-Waltz. Przewodnicząca Rady Miasta nie chciała wprowadzić go pod obrady, tłumacząc się brakiem stosownych opinii urzędników pani prezydent, podczas gdy tak naprawdę od kilku miesięcy czekały one przygotowane! Platforma Obywatelska po prostu inicjatywę SLD blokowała, bojąc się kolejnej publicznej debaty o żłobkach. A gdy ostatecznie projekt trafił pod obrady Rady Miasta, radni PO wszystkie argumenty zignorowali i zagłosowali przeciw obniżeniu opłat za żłobki.

Niestety, nie zgodzili się też na inne propozycje zgłaszane przez SLD na sesji przy okazji zmian w budżecie. Radni lewicy zawnioskowali o przekazanie blisko 3,5 miliona złotych warszawskim bibliotekom z przeznaczeniem na zakup książkowych nowości. Środki na ten cel od kilku lat systematycznie maleją, z blisko 7 milionów w roku 2008 do nieco ponad 2 milionów zł obecnie. Stołeczne biblioteki, które jeszcze niedawno miały szanse stać się nowoczesnymi centrami wiedzy, informacji i kultury, teraz przez władze miasta zostały zapomniane. Radni Platformy Obywatelskiej nie poparli wniosku SLD, i tym samym biblioteki pieniędzy nie dostały.

Nie otrzymał ich również praski Zarząd Gospodarki Nieruchomościami. Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnioskował o przyznanie mu 3 milionów złotych na remont praskich pustostanów. Dziś ponad 100 rodzin oczekuje na przeprowadzkę do przyznanych im mieszkań, jednak nie ma pieniędzy na ich odnowienie, bo środki na ten cel zostały wykorzystane na remonty kamienic po ostatnich kilku pożarach. Jednak i to nie wzruszyło radnych PO i pieniędzy na Pragę nie przyznali.

Platforma Obywatelska samodzielnie dziś rządzi Warszawą, bo oprócz swojego prezydenta ma teraz również w Radzie Miasta bezwzględną większość. Tak zadecydowali mieszkańcy, tak zadziałała wyborcza demokracja. Niestety, nikt się chyba jednak nie spodziewał, że w tym przypadku demokracja będzie oznaczała tyranię większości, która każdy pomysł opozycji dla zasady będzie przegłosowywała na "nie".

Sebastian Wierzbicki
wiceprzewodniczący
Rady Warszawy
(Klub Radnych SLD)
www.sebastianwierzbicki.pl

4849