Lewa strona medalu

Zboczeniec gania kobietę po Warszawie

Spokojnie - na szczęście nie jest to nagłówek z kroniki kryminalnej, ale... tytuł najnowszego spotu reklamującego Warszawę w związku z EURO 2012. Oczywiście tytuł nieoficjalny, nadany przez internautów, ale niezwykle trafny, bo streszczający całą fabułę 3-minutowego filmu. Opowiada on o przybyłym do stolicy biznesmenie, który podczas porannego joggingu napotyka biegającą warszawiankę i zaczyna ganiać ją po całym mieście, skacząc nawet z mostów i stadionów. W swoich komentarzach internauci są podzieleni w kwestii tego, co w filmie gorsze: fabuła czy wykonanie. Dla mnie jedno i drugie jest tak samo fatalne. Reklamówka przygotowana została na zlecenie Urzędu m.st. Warszawy i kosztowała ponad pół miliona złotych - oczywiście z kieszeni podatników. 500 tysięcy wywalone beztrosko w błoto i na marne - no chyba, że urzędnikom chodziło o to, aby Warszawa stała się seksturystyczną atrakcją.

To kolejna z kilkudziesięciu chyba wpadek Biura Promocji Miasta, które mój kolega radny Golimont nazywa Biurem Kompromitacji. I słusznie, bo jego działalność bez wątpienia kompromitacją jest. I to nie tylko stojącej na jego czele pani dyrektor, ale również prezydent Warszawy, która bezpośrednio tę komórkę nadzoruje. Najgorsze jednak, że jest to przede wszystkim kompromitowanie naszego miasta i za to pani dyrektor już dawno powinna zostać ukarana. Przecież pierwszy taki numer wycięła już kilka lat temu, gdy wymyśliła, żeby w ramach promocji Warszawy wyrzucić z okna atrapę fortepianu Fryderyka Chopina. Potem tego typu pomysłów pojawiły się niestety dziesiątki. Najnowszy jest taki, że podczas EURO 2012 Warszawę ma promować Syrenka z ... wuwuzelą. Co wspólnego ma ten gadżet z RPA z naszą stolicą, niestety, nie wiadomo.

Niestety, Hanna Gronkiewicz-Waltz nic sobie z tych wpadek nie robi. Mało tego, najwyraźniej z działań swej urzędniczki jest zadowolona, bo w związku z EURO w tegorocznym budżecie przyznała aż 39 milionów złotych na promocję Warszawy. Mając tego świadomość, aż boję się pomyśleć, co dopiero za takie pieniądze pani od promocji zrobi. I jak bardzo wizerunkowi naszego miasta zaszkodzi.

Sebastian Wierzbicki
wiceprzewodniczący
Rady Warszawy
(Klub Radnych SLD)
www.sebastianwierzbicki.pl

3836